Sprawozdanie z przebiegu konkursu
Konkurs adresowany był zarówno do gimnazjalistów, jak i uczniów szkoły ponadgimnazjalnej. Wyłoniono 18 prac spełniających przyjęte na potrzeby konkursu kryteria. Obowiązującą formą wypowiedzi była rozprawka problemowa na temat: Czy motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika? Przedstaw własną opinię, odwołując się do minimum trzech utworów literackich i / lub bibliografii przedmiotu.
Konkurs zakończył się 31 października 2018 roku. Komisja konkursowa złożona z nauczycieli języka polskiego: p. Teresy Byrczek i p. Barbary Tomaszek wybrała 3 najlepsze prace, które stanowią załącznik do niniejszego sprawozdania.
Na uwagę zasługuje fakt, iż młodzież z dużym zaangażowaniem, a niejednokrotnie bardzo osobiście podjęła temat małej ojczyzny. Piszący wykazali się dobrą znajomością zarówno szkolnego kanonu lektur, jak i utworów świadczących o prywatnych wyborach i poszukiwaniach czytelniczych.
Przytoczone przez uczniów argumenty jasno dowiodły, że autorów rozprawek można śmiało zaliczyć do grona młodych patriotów znających tradycję i szukających w niej punktu wyjścia dla budowania swej przyszłości.
Barbara Tomaszek
Teresa Byrczek
Konkurs adresowany był zarówno do gimnazjalistów, jak i uczniów szkoły ponadgimnazjalnej. Wyłoniono 18 prac spełniających przyjęte na potrzeby konkursu kryteria. Obowiązującą formą wypowiedzi była rozprawka problemowa na temat: Czy motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika? Przedstaw własną opinię, odwołując się do minimum trzech utworów literackich i / lub bibliografii przedmiotu.
Konkurs zakończył się 31 października 2018 roku. Komisja konkursowa złożona z nauczycieli języka polskiego: p. Teresy Byrczek i p. Barbary Tomaszek wybrała 3 najlepsze prace, które stanowią załącznik do niniejszego sprawozdania.
Na uwagę zasługuje fakt, iż młodzież z dużym zaangażowaniem, a niejednokrotnie bardzo osobiście podjęła temat małej ojczyzny. Piszący wykazali się dobrą znajomością zarówno szkolnego kanonu lektur, jak i utworów świadczących o prywatnych wyborach i poszukiwaniach czytelniczych.
Przytoczone przez uczniów argumenty jasno dowiodły, że autorów rozprawek można śmiało zaliczyć do grona młodych patriotów znających tradycję i szukających w niej punktu wyjścia dla budowania swej przyszłości.
Barbara Tomaszek
Teresa Byrczek
Agata Iluk
Rozprawka konkursowa
„Czy motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika?”
Mała ojczyzna to niezwykłe określenie niewielkiej przestrzeni, miejsca, które posiada ogromne znaczenie dla konkretnego obywatela. Jej obszar nie musi pokrywać się z administracyjnie wyznaczonym obszarem gminy lub miasta, jest to miejsce bez wyraziście określonych granic. Wiążą się z nim przede wszystkim życiowe wspomnienia, wydarzenia z okresu dzieciństwa oraz tradycje lokalno-kulturowe. Młodzi ludzie w dzisiejszych czasach coraz częściej sięgają po książki oraz inne dzieła literackie, ale czy zawarty w nich motyw małej ojczyzny może być dla nich atrakcyjnym tematem? Poniższymi argumentami postaram się dowieść słuszności mojej tezy, że motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika.
W jakich książkach dostrzegamy motyw małej ojczyzny? Możemy znaleźć ją w literaturze związanej z II wojną światową. W tamtych czasach ludzie walczyli w obronie swojego kraju, ale też o wolność miast i wsi, w których mieszkali. Aleksander Kamiński w książce pt. „Kamienie na szaniec” opisał losy trzech młodych mieszkańców okupowanej Warszawy: Alka, Zośki i Rudego. Nasi bohaterowie bardzo cenili sobie swoje miasto, czuli się za nie odpowiedzialni i traktowali je z wielkim szacunkiem. W tym miejscu się wychowywali, mieszkali, uczyli się oraz spędzali czas ze znajomymi i rodzinami. Warszawa była dla nich właśnie małą ojczyzną. Bohaterowie walczyli z Niemcami poprzez uczestnictwo w akcjach Małego Sabotażu, które miały wyzwolić Warszawę, ale przecież również całą Polskę. Byli gotowi poświęcić dla niej życie. Ta książka pewnie będzie bliższa młodemu czytelnikowi, ponieważ może utożsamić się z bohaterami, którzy stają u progu dorosłości i poza poczuciem obowiązku walki przeżywają typowe dla tego okresu życia uczucia, emocje, rozterki i dylematy.
Wyobraźmy sobie czasy, kiedy Polski nie było na mapach świata, gdyż przez sto dwadzieścia trzy lata była pod trzema zaborami: rosyjskim, pruskim i austriackim. W tym okresie poeci przebywali na emigracji i w utworach bardzo często w różnych kontekstach opisywali ojczyznę i tęsknotę do niej. Widzimy to w epopei narodowej Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”. Bohaterem utworu jest zbiorowość - szlachta litewska. Autor dokładnie opisuje jej zwyczaje i zachowania. Jest ona przedstawiona w sposób realistyczny, ale prawie każde wydarzenie tam ukazane ma swoje ukryte, symboliczne znaczenie. Autor miał na celu pocieszyć rodaków po klęsce powstania listopadowego, dał im możliwość zrozumienia i naprawienia błędów. Mickiewicz w utworze przenosi czytelnika do małej ojczyzny między innymi poprzez szczegółowy opis przyrody. Opisuje naturę taką, jaką pamięta, wraca on wtedy myślami do Polski. Małą ojczyzną możemy nazwać Soplicowo, czyli główne miejsce akcji. Jest to przecież miejsce zamieszkania bohaterów i wiążą się z nim wspomnienia i tradycje. Pomimo, że tekst jest pisany starodawnym językiem, co może odstraszać młodego czytelnika, to zawiera w sobie liczne wartości i przekazy. Ciekawie opisuje tradycje szlachty, zawiera wątki historyczne i nawiązuje do wydarzeń, które wtedy miały miejsce.
Nie można w tej refleksji pominąć wybitnego dzieła Władysława Reymonta pt. ,,Chłopi". Utwór wyjątkowy ze względu na swoją ponadczasowość został nagrodzony przecież w 1924 roku Nagrodą Nobla. Dla wszystkich bohaterów wieś Lipce, w której zamieszkują, jest z całą pewnością małą ojczyzną. Lipce stanowią najważniejsze miejsce w przestrzeni kosmicznej, tam żyją, uprawiają ziemię, kochają i umierają. Bywa i tak, że nie znają w ogóle reszty świata poza najbliższą okolicą. Skupię się tutaj głównie na postaci Macieja Boryny. To najbogatszy mieszkaniec we wsi, człowiek powszechnie szanowany, głowa rodziny. Dba o dom i gospodarstwo, co jest pierwszą oznaką przywiązania do Lipiec - ziemi jego ojców. Nie znosi lenistwa i zaniedbań w gospodarstwie, co mogłoby się wiązać z choćby najmniejszym marnotrawstwem plonów matki ziemi - ich żywicielki. Chwila śmierci bohatera jest, moim zdaniem, jednym z najpiękniejszych literackich opisów miłości człowieka do małej ojczyzny. Pierwszą bowiem czynnością po przebudzeniu Boryny było spojrzenie przez okno i ogląd własnego - ukochanego gospodarstwa. Potem wyszedł z chaty. Wszystko działo się w blasku księżyca. Zaczął siać, a więc robił coś, bez czego życie na wsi – w jego małej ojczyźnie - nie byłoby możliwe. Nabrał do swej koszuli ziemi i zaczął ją rozrzucać niby ziarno. Natura zwróciła się do swego gospodarza, potem zobaczył Boga i padł martwy właśnie na swej ziemi. Ta scena symbolicznie ukazuje nierozerwalną więź człowieka z miejscem, w którym żyje.
Tadeusz Różewicz w wierszu ,,Oblicze ojczyzny” ukazuje wielość znaczenie tego wyrażenia. Można dostrzec, że jego semantyka jest bardzo rozległa i dotyczy także małej ojczyzny. Ojczyzna to miejsce, w którym człowiek się rodzi, spędza dzieciństwo i zdobywa wiedzę o życiu. Można utożsamiać ją z miastem, wsią, domem podwórkiem, wychodząc od dość rozległego obszaru, a kończąc na tym, co człowiekowi najbliższe - „na wyciągnięcie ręki”. W wierszu przypisuje się temu pojęciu także konkretne uczucia: miłość, żałobę. Migawkowo i ogólnie nakreślony zostaje portret ojczyzny, a więc miejsce, gdzie rosną: ,,Kwiaty, zioła, zboża”, gdzie rozciągają się pola i łąki. W końcowej części wiersza pojawia się ogromny ból i cierpienie, gdyż w późniejszym etapie życia nie jest już beztroskim miejscem, lecz staje się moralnym obowiązkiem, wartością, o którą trzeba dbać i stawać w jej obronie. Wyjątkowość tej przestrzeni polega na tym, iż na zawsze pozostaje ona w pamięci ciepłych barw i skojarzeń. Dzięki formalnej prostocie wiersza oraz typowej dla Różewicza konkretności i przenikliwości spojrzenia, możemy ujrzeć ojczyznę z różnych perspektyw – bliskiej i dalekiej - w zależności od tego, kto i kiedy na nią patrzy.
Na wątek małej ojczyzny jako atrakcyjnego tematu literackiego można także spojrzeć z nieco innej perspektywy. Bowiem bardzo często odbywają się różne konkursy gwary śląskiej, to właśnie nasz region jest wtedy wynoszony na piedestał i traktowany jako mała ojczyzna nawet przez najmłodszych uczestników tych spotkań. Młodzi artyści próbują swych sił i przyswajają sobie śląskie teksty literackie, które później recytują. Jednym z takich konkursów jest przecież organizowany co roku w Chorzowie Konkurs Recytatorski w Mowie Śląskiej.
W ostatnim argumencie pochylmy się nad małą ojczyzną Horsta Bienka. W utworze „Pierwsza Polka” opisuje swoje rodzinne miasto, niemiecko-polskie Gliwice leżące na Górnym Śląsku, które pamięta jeszcze z czasów dzieciństwa. Jest to opowieść zarówno o codzienności mieszkańców, jak i o historycznym momencie przed wojną. Przed wybuchem II wojny światowej te tereny zamieszkiwane były przez osoby różnych narodowości, przekonań politycznych i różnych wierzeń. Ta książka nie jest tylko rekonstrukcją wydarzeń zapamiętanych przez autora. Przez swoją fabułę przyczynia się do wykształcenia dzisiejszego pokolenia, uczy postaw otwartości i tolerancji wobec przedstawicieli innych religii czy tożsamości.
Mam nadzieję, że powyższymi argumentami udało mi się udowodnić, że motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem dla współczesnego młodego czytelnika. Myślę, że każdy z nas w dzisiejszych czasach pragnie mieć swoją małą ojczyznę. Jej motyw w literaturze jest w pewien sposób inspiracją dla ludzi do tworzenia miłej, rodzinnej i wolnej przestrzeni wokół siebie. Uważam też, że nie tylko młode, ale także i starsze pokolenia powinny sięgać do lektur dotyczących tej tematyki. Dla Polaków teraz powinien być to szczególny temat, gdyż obchodzimy setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Powinniśmy czerpać z książek jak najwięcej wartości i docenić, że możemy mieszkać w wolnym kraju, rozmawiać w swoim ojczystym języku, i dumnie reprezentować zarówno Polskę, jak i lokalne społeczeństwo, które tworzymy.
Agata Iluk
„Czy motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika?”
Mała ojczyzna to niezwykłe określenie niewielkiej przestrzeni, miejsca, które posiada ogromne znaczenie dla konkretnego obywatela. Jej obszar nie musi pokrywać się z administracyjnie wyznaczonym obszarem gminy lub miasta, jest to miejsce bez wyraziście określonych granic. Wiążą się z nim przede wszystkim życiowe wspomnienia, wydarzenia z okresu dzieciństwa oraz tradycje lokalno-kulturowe. Młodzi ludzie w dzisiejszych czasach coraz częściej sięgają po książki oraz inne dzieła literackie, ale czy zawarty w nich motyw małej ojczyzny może być dla nich atrakcyjnym tematem? Poniższymi argumentami postaram się dowieść słuszności mojej tezy, że motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika.
W jakich książkach dostrzegamy motyw małej ojczyzny? Możemy znaleźć ją w literaturze związanej z II wojną światową. W tamtych czasach ludzie walczyli w obronie swojego kraju, ale też o wolność miast i wsi, w których mieszkali. Aleksander Kamiński w książce pt. „Kamienie na szaniec” opisał losy trzech młodych mieszkańców okupowanej Warszawy: Alka, Zośki i Rudego. Nasi bohaterowie bardzo cenili sobie swoje miasto, czuli się za nie odpowiedzialni i traktowali je z wielkim szacunkiem. W tym miejscu się wychowywali, mieszkali, uczyli się oraz spędzali czas ze znajomymi i rodzinami. Warszawa była dla nich właśnie małą ojczyzną. Bohaterowie walczyli z Niemcami poprzez uczestnictwo w akcjach Małego Sabotażu, które miały wyzwolić Warszawę, ale przecież również całą Polskę. Byli gotowi poświęcić dla niej życie. Ta książka pewnie będzie bliższa młodemu czytelnikowi, ponieważ może utożsamić się z bohaterami, którzy stają u progu dorosłości i poza poczuciem obowiązku walki przeżywają typowe dla tego okresu życia uczucia, emocje, rozterki i dylematy.
Wyobraźmy sobie czasy, kiedy Polski nie było na mapach świata, gdyż przez sto dwadzieścia trzy lata była pod trzema zaborami: rosyjskim, pruskim i austriackim. W tym okresie poeci przebywali na emigracji i w utworach bardzo często w różnych kontekstach opisywali ojczyznę i tęsknotę do niej. Widzimy to w epopei narodowej Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”. Bohaterem utworu jest zbiorowość - szlachta litewska. Autor dokładnie opisuje jej zwyczaje i zachowania. Jest ona przedstawiona w sposób realistyczny, ale prawie każde wydarzenie tam ukazane ma swoje ukryte, symboliczne znaczenie. Autor miał na celu pocieszyć rodaków po klęsce powstania listopadowego, dał im możliwość zrozumienia i naprawienia błędów. Mickiewicz w utworze przenosi czytelnika do małej ojczyzny między innymi poprzez szczegółowy opis przyrody. Opisuje naturę taką, jaką pamięta, wraca on wtedy myślami do Polski. Małą ojczyzną możemy nazwać Soplicowo, czyli główne miejsce akcji. Jest to przecież miejsce zamieszkania bohaterów i wiążą się z nim wspomnienia i tradycje. Pomimo, że tekst jest pisany starodawnym językiem, co może odstraszać młodego czytelnika, to zawiera w sobie liczne wartości i przekazy. Ciekawie opisuje tradycje szlachty, zawiera wątki historyczne i nawiązuje do wydarzeń, które wtedy miały miejsce.
Nie można w tej refleksji pominąć wybitnego dzieła Władysława Reymonta pt. ,,Chłopi". Utwór wyjątkowy ze względu na swoją ponadczasowość został nagrodzony przecież w 1924 roku Nagrodą Nobla. Dla wszystkich bohaterów wieś Lipce, w której zamieszkują, jest z całą pewnością małą ojczyzną. Lipce stanowią najważniejsze miejsce w przestrzeni kosmicznej, tam żyją, uprawiają ziemię, kochają i umierają. Bywa i tak, że nie znają w ogóle reszty świata poza najbliższą okolicą. Skupię się tutaj głównie na postaci Macieja Boryny. To najbogatszy mieszkaniec we wsi, człowiek powszechnie szanowany, głowa rodziny. Dba o dom i gospodarstwo, co jest pierwszą oznaką przywiązania do Lipiec - ziemi jego ojców. Nie znosi lenistwa i zaniedbań w gospodarstwie, co mogłoby się wiązać z choćby najmniejszym marnotrawstwem plonów matki ziemi - ich żywicielki. Chwila śmierci bohatera jest, moim zdaniem, jednym z najpiękniejszych literackich opisów miłości człowieka do małej ojczyzny. Pierwszą bowiem czynnością po przebudzeniu Boryny było spojrzenie przez okno i ogląd własnego - ukochanego gospodarstwa. Potem wyszedł z chaty. Wszystko działo się w blasku księżyca. Zaczął siać, a więc robił coś, bez czego życie na wsi – w jego małej ojczyźnie - nie byłoby możliwe. Nabrał do swej koszuli ziemi i zaczął ją rozrzucać niby ziarno. Natura zwróciła się do swego gospodarza, potem zobaczył Boga i padł martwy właśnie na swej ziemi. Ta scena symbolicznie ukazuje nierozerwalną więź człowieka z miejscem, w którym żyje.
Tadeusz Różewicz w wierszu ,,Oblicze ojczyzny” ukazuje wielość znaczenie tego wyrażenia. Można dostrzec, że jego semantyka jest bardzo rozległa i dotyczy także małej ojczyzny. Ojczyzna to miejsce, w którym człowiek się rodzi, spędza dzieciństwo i zdobywa wiedzę o życiu. Można utożsamiać ją z miastem, wsią, domem podwórkiem, wychodząc od dość rozległego obszaru, a kończąc na tym, co człowiekowi najbliższe - „na wyciągnięcie ręki”. W wierszu przypisuje się temu pojęciu także konkretne uczucia: miłość, żałobę. Migawkowo i ogólnie nakreślony zostaje portret ojczyzny, a więc miejsce, gdzie rosną: ,,Kwiaty, zioła, zboża”, gdzie rozciągają się pola i łąki. W końcowej części wiersza pojawia się ogromny ból i cierpienie, gdyż w późniejszym etapie życia nie jest już beztroskim miejscem, lecz staje się moralnym obowiązkiem, wartością, o którą trzeba dbać i stawać w jej obronie. Wyjątkowość tej przestrzeni polega na tym, iż na zawsze pozostaje ona w pamięci ciepłych barw i skojarzeń. Dzięki formalnej prostocie wiersza oraz typowej dla Różewicza konkretności i przenikliwości spojrzenia, możemy ujrzeć ojczyznę z różnych perspektyw – bliskiej i dalekiej - w zależności od tego, kto i kiedy na nią patrzy.
Na wątek małej ojczyzny jako atrakcyjnego tematu literackiego można także spojrzeć z nieco innej perspektywy. Bowiem bardzo często odbywają się różne konkursy gwary śląskiej, to właśnie nasz region jest wtedy wynoszony na piedestał i traktowany jako mała ojczyzna nawet przez najmłodszych uczestników tych spotkań. Młodzi artyści próbują swych sił i przyswajają sobie śląskie teksty literackie, które później recytują. Jednym z takich konkursów jest przecież organizowany co roku w Chorzowie Konkurs Recytatorski w Mowie Śląskiej.
W ostatnim argumencie pochylmy się nad małą ojczyzną Horsta Bienka. W utworze „Pierwsza Polka” opisuje swoje rodzinne miasto, niemiecko-polskie Gliwice leżące na Górnym Śląsku, które pamięta jeszcze z czasów dzieciństwa. Jest to opowieść zarówno o codzienności mieszkańców, jak i o historycznym momencie przed wojną. Przed wybuchem II wojny światowej te tereny zamieszkiwane były przez osoby różnych narodowości, przekonań politycznych i różnych wierzeń. Ta książka nie jest tylko rekonstrukcją wydarzeń zapamiętanych przez autora. Przez swoją fabułę przyczynia się do wykształcenia dzisiejszego pokolenia, uczy postaw otwartości i tolerancji wobec przedstawicieli innych religii czy tożsamości.
Mam nadzieję, że powyższymi argumentami udało mi się udowodnić, że motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem dla współczesnego młodego czytelnika. Myślę, że każdy z nas w dzisiejszych czasach pragnie mieć swoją małą ojczyznę. Jej motyw w literaturze jest w pewien sposób inspiracją dla ludzi do tworzenia miłej, rodzinnej i wolnej przestrzeni wokół siebie. Uważam też, że nie tylko młode, ale także i starsze pokolenia powinny sięgać do lektur dotyczących tej tematyki. Dla Polaków teraz powinien być to szczególny temat, gdyż obchodzimy setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Powinniśmy czerpać z książek jak najwięcej wartości i docenić, że możemy mieszkać w wolnym kraju, rozmawiać w swoim ojczystym języku, i dumnie reprezentować zarówno Polskę, jak i lokalne społeczeństwo, które tworzymy.
Agata Iluk
Patrycja Łabaj
Czy motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla
współczesnego młodego czytelnika?
Czy motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika? Niejednokrotnie spotykamy się z sytuacją, w której młodzi ludzie, słysząc jakąś historyczną ciekawostkę o swoim miejscu pochodzenia, otwierają szeroko oczy, mówiąc, że nie mieli o danej informacji pojęcia i domagają się kontynuowania wątku.
Z własnych doświadczeń i obserwacji wiem, że moi rówieśnicy chcą poznawać korzenie swojej małej ojczyzny, dlatego uważam, że motyw ten jest jak najbardziej atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika.
Motyw małej ojczyzny odnajdujemy w powieści Güntera Grassa „Blaszany bębenek.” Poznajemy w niej historię Oskara Matzeratha, dziecka dorastającego
w mieszczańskiej rodzinie niemieckiej w Wolnym Mieście Gdańsku. Akcja rozgrywa
się w latach 30. XX w. Z tego względu książka porusza bardzo dużo problemów związanych
z tamtym okresem. Pozwala cofnąć się do dawnych lat i zagłębić w zwyczaje ludzi wtedy żyjących oraz pokazać rodzaj i jakość życia, jak na przykład przekazywanie fachu z pokolenia na pokolenie, czy strach Oskara przed dorosłością z powodu toczącej się wtedy wojny. Odpowiada na pytania jak sobie radzono, jak spędzano wolny czas. Jest to bardzo ciekawa, intrygująca i absorbująca podróż w przeszłość, która może uświadamiać, edukować, a zarazem bawić i wzruszać każdego młodego czytelnika.
Kolejnych argumentów dostarcza artykuł Jadwigi Barbary Kuty, pod tytułem „Spacer
po małej ojczyźnie”. Autorka opisuje w nim swoje doświadczenia wieloletniej pracy, w trakcie której przekonała się, że uczniowie interesują się wiadomościami dotyczącymi ich środowiska lokalnego, często posługują się obiegowymi opiniami i stereotypami, zniekształcając fakty. Dlatego przy planowaniu lekcji geografii starała się o dużą korelację zajęć z treściami ścieżki „Edukacja regionalna – dziedzictwo kulturowe w regionie”. Kobieta organizowała wycieczki po dzielnicach, w których mieszka większość uczniów. Przed każdym spacerem informowała podopiecznych o jego celu, a następnie każdy dostawał kartę pracy, by samodzielnie śledzić trasę, nanosić notatki po czym uzupełnić ją i wykonać polecenia. W trakcie wyprawy następowały komentarze nauczyciela i konfrontacja informacji zebranych przez uczniów, a młodzież aktywnie, z dużym zaangażowaniem i entuzjazmem uczestniczyła w zajęciach.
Pozwolę sobie również przywołać „Podróż w krainę dzieciństwa. Spotkanie
ze Śląskiem” autorstwa Horsta Bienka. Jest to autobiograficzny utwór, w którym bohater opisuje sytuacje i emocje związane z powrotem do Gliwic – swego rodzinnego miasta. Przedstawia powojenne Gliwice jako zupełnie inne miejsce niż to, w którym spędził dzieciństwo. Odwiedza plac zabaw, park przypominający Monachium, spaceruje po ulicach, patrzy na budynki zachowane po wojnie, po czym udaje się do domu, w którym niegdyś mieszkał ze swoją rodziną. Dzieło wywołuje w czytelniku wiele emocji i mimo, że z pozoru nie wydaje się interesujące, zawiera wiele ciekawych informacji oraz motywów. Książka porównuje dwa światy – naszą teraźniejszość i przeszłość, wprawiając czytelnika w zafascynowanie minionymi latami, kulturą i życiem poprzednich pokoleń oraz zmieniając jego postrzeganie rzeczywistości.
Idealnym przykładem dzieła zawierającego w sobie piękne, emocjonalne przedstawienie małej ojczyzny jest doskonale wszystkim znany „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. Dla pisarza małą ojczyzną była ukochana Wileńszczyzna. Twórca zmuszony do emigracji odwzorował ją w swojej pamięci i przelał wspomnienia na papier, tworząc tym samym największe dzieło swojego życia. Mickiewicz przedstawił gamę wyrazistych postaci stanowiących przekrój litewskiego społeczeństwa, a Soplicowo jako Arkadię, w której nie ma zmartwień i życie biegnie spokojnie uporządkowanym rytmem. Zaprezentowanie miejsc bliskich sercu poety wyzwala tu najwspanialsze uczucia i powoduje, że stają się one niezapomniane. Pozwolę sobie tutaj zacytować, jak napisał sam Adam Mickiewicz: „Jedna już tylko jest kraina taka, / W której jest trochę szczęścia dla Polaka, / Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie / Święty i czysty, jak pierwsze kochanie[…]”.
W przytoczonych słowach dostrzegamy, że mała ojczyzna, czyli „Kraj lat dziecinnych” zawsze będzie miejscem, z którym jesteśmy związani uczuciowo i emocjonalnie.
Argument dowodzący, że motyw małej ojczyzny jest nadal atrakcyjnym tematem literackim, znajdziemy w powieści Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”. Pisarka przedstawia
losy bohaterów skupionych wokół rzeki Niemen jako krainy stanowiącej dla nich swoistą małą ojczyznę. Eliza Orzeszkowa daje nam arkadyjski opis bohatyrowickiego zaścianka, w którym panuje niezmącony ład i porządek, a każdy ma swoje miejsce i zajęcie oraz dworku
w Korczynie przywodzącego na myśl dawne dobre czasy. Z kart powieści odczytamy pochwałę pracy, zwłaszcza tej na łonie natury, dające ludziom szczęście. Idyllicznego obrazu dopełniają wspaniałe opisy przyrody. Są to elementy przedstawiające małą ojczyznę w sposób uczuciowy, pokazujące, w jaki sposób bohaterowie są z nią związani i ile to miejsce dla nich znaczy. Ważnym dla okolicznych mieszkańców miejscem jest las kryjący pamiątki powstania i grób pierwszych założycieli osady – Jana i Cecylii, miejscem które wprawia czytelnika w zaintrygowanie, ciekawość i sprawia, że zaczyna doszukiwać się analogicznych do tego lasu miejsc w swoim otoczeniu, rozbudza w nim jeszcze większe zainteresowanie własną małą ojczyzną.
Moim następnym argumentem jest fakt, iż każdy młody człowiek jest zainteresowany historią, pyta dziadków o pochodzenie, jaka jest ich przeszłość, jak to się stało,
że teraźniejszość jest taka, a nie inna. Dzieci i młodzież wciąż są żądni wiedzy na temat swoich korzeni, tradycji, historii rodziny. Co ciekawe, nie tylko dzieci. Dorośli również chcą dowiedzieć się jak najwięcej, ponieważ, jak się okazuje, nie zawsze mają satysfakcjonującą ich wiedzę w tym temacie. Dlatego w takiej sytuacji sięgają po książki, artykuły, teksty historyczne, dzięki którym będą mogli uzupełnić brakujące wiadomości.
Zakończę optymistycznym stwierdzeniem, że powszechne narzekania na drastyczny spadek czytelnictwa wśród młodzieży i zanik zainteresowania historią są mocno przesadzone. Współcześni młodzi ludzie są bardzo ambitnymi, żądnymi wiedzy, ciekawymi i zafascynowanymi światem osobami. Pragną się kształcić, osiągać wysokie cele. Chcą być postrzegani jako pokolenie odkrywców, artystów, młodzieży oczytanej i pełnej wrażliwości dla drugiego człowieka. Dążą do bycia zapamiętanym, ale żeby
tak się stało, najpierw sami muszą wiele zapamiętać, między innymi o ludziach i życiu
w społeczeństwie za czasów młodości swoich rodziców, dziadków, pradziadków. Z tego względu potrzebne im są dobre, wiarygodne źródła informacji, na bazie których będą mogli czerpać wiedzę o miejscu swego pochodzenia, poznać zwyczaje, ale przede wszystkim uchronić się przed popełnianiem błędów, które już kiedyś zostały popełnione. Dzięki temu łatwiej będzie im się rozwijać, kształcić i realizować swoje cele.
Uważam, że przytoczone wyżej argumenty jednoznacznie potwierdzają, że motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika. Obecnie dostrzegamy duże zainteresowanie publikacjami o tej tematyce. W końcu każdy z nas pragnie wiedzieć jak najwięcej, zwłaszcza o miejscu swojego pochodzenia, a jeśli zakorzenimy w naszej pamięci historie związane z naszą małą ojczyzną, będziemy o niej pisać, mówić, przekazywać następnym pokoleniom, przyczynimy się do zapewnienia nieśmiertelności miejscom bliskim naszym sercom i obudzeniu miłości do nich w naszych dzieciach i kolejnych pokoleniach. Właśnie dlatego motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem dla współczesnych czytelników.
Patrycja Łabaj
współczesnego młodego czytelnika?
Czy motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika? Niejednokrotnie spotykamy się z sytuacją, w której młodzi ludzie, słysząc jakąś historyczną ciekawostkę o swoim miejscu pochodzenia, otwierają szeroko oczy, mówiąc, że nie mieli o danej informacji pojęcia i domagają się kontynuowania wątku.
Z własnych doświadczeń i obserwacji wiem, że moi rówieśnicy chcą poznawać korzenie swojej małej ojczyzny, dlatego uważam, że motyw ten jest jak najbardziej atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika.
Motyw małej ojczyzny odnajdujemy w powieści Güntera Grassa „Blaszany bębenek.” Poznajemy w niej historię Oskara Matzeratha, dziecka dorastającego
w mieszczańskiej rodzinie niemieckiej w Wolnym Mieście Gdańsku. Akcja rozgrywa
się w latach 30. XX w. Z tego względu książka porusza bardzo dużo problemów związanych
z tamtym okresem. Pozwala cofnąć się do dawnych lat i zagłębić w zwyczaje ludzi wtedy żyjących oraz pokazać rodzaj i jakość życia, jak na przykład przekazywanie fachu z pokolenia na pokolenie, czy strach Oskara przed dorosłością z powodu toczącej się wtedy wojny. Odpowiada na pytania jak sobie radzono, jak spędzano wolny czas. Jest to bardzo ciekawa, intrygująca i absorbująca podróż w przeszłość, która może uświadamiać, edukować, a zarazem bawić i wzruszać każdego młodego czytelnika.
Kolejnych argumentów dostarcza artykuł Jadwigi Barbary Kuty, pod tytułem „Spacer
po małej ojczyźnie”. Autorka opisuje w nim swoje doświadczenia wieloletniej pracy, w trakcie której przekonała się, że uczniowie interesują się wiadomościami dotyczącymi ich środowiska lokalnego, często posługują się obiegowymi opiniami i stereotypami, zniekształcając fakty. Dlatego przy planowaniu lekcji geografii starała się o dużą korelację zajęć z treściami ścieżki „Edukacja regionalna – dziedzictwo kulturowe w regionie”. Kobieta organizowała wycieczki po dzielnicach, w których mieszka większość uczniów. Przed każdym spacerem informowała podopiecznych o jego celu, a następnie każdy dostawał kartę pracy, by samodzielnie śledzić trasę, nanosić notatki po czym uzupełnić ją i wykonać polecenia. W trakcie wyprawy następowały komentarze nauczyciela i konfrontacja informacji zebranych przez uczniów, a młodzież aktywnie, z dużym zaangażowaniem i entuzjazmem uczestniczyła w zajęciach.
Pozwolę sobie również przywołać „Podróż w krainę dzieciństwa. Spotkanie
ze Śląskiem” autorstwa Horsta Bienka. Jest to autobiograficzny utwór, w którym bohater opisuje sytuacje i emocje związane z powrotem do Gliwic – swego rodzinnego miasta. Przedstawia powojenne Gliwice jako zupełnie inne miejsce niż to, w którym spędził dzieciństwo. Odwiedza plac zabaw, park przypominający Monachium, spaceruje po ulicach, patrzy na budynki zachowane po wojnie, po czym udaje się do domu, w którym niegdyś mieszkał ze swoją rodziną. Dzieło wywołuje w czytelniku wiele emocji i mimo, że z pozoru nie wydaje się interesujące, zawiera wiele ciekawych informacji oraz motywów. Książka porównuje dwa światy – naszą teraźniejszość i przeszłość, wprawiając czytelnika w zafascynowanie minionymi latami, kulturą i życiem poprzednich pokoleń oraz zmieniając jego postrzeganie rzeczywistości.
Idealnym przykładem dzieła zawierającego w sobie piękne, emocjonalne przedstawienie małej ojczyzny jest doskonale wszystkim znany „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. Dla pisarza małą ojczyzną była ukochana Wileńszczyzna. Twórca zmuszony do emigracji odwzorował ją w swojej pamięci i przelał wspomnienia na papier, tworząc tym samym największe dzieło swojego życia. Mickiewicz przedstawił gamę wyrazistych postaci stanowiących przekrój litewskiego społeczeństwa, a Soplicowo jako Arkadię, w której nie ma zmartwień i życie biegnie spokojnie uporządkowanym rytmem. Zaprezentowanie miejsc bliskich sercu poety wyzwala tu najwspanialsze uczucia i powoduje, że stają się one niezapomniane. Pozwolę sobie tutaj zacytować, jak napisał sam Adam Mickiewicz: „Jedna już tylko jest kraina taka, / W której jest trochę szczęścia dla Polaka, / Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie / Święty i czysty, jak pierwsze kochanie[…]”.
W przytoczonych słowach dostrzegamy, że mała ojczyzna, czyli „Kraj lat dziecinnych” zawsze będzie miejscem, z którym jesteśmy związani uczuciowo i emocjonalnie.
Argument dowodzący, że motyw małej ojczyzny jest nadal atrakcyjnym tematem literackim, znajdziemy w powieści Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”. Pisarka przedstawia
losy bohaterów skupionych wokół rzeki Niemen jako krainy stanowiącej dla nich swoistą małą ojczyznę. Eliza Orzeszkowa daje nam arkadyjski opis bohatyrowickiego zaścianka, w którym panuje niezmącony ład i porządek, a każdy ma swoje miejsce i zajęcie oraz dworku
w Korczynie przywodzącego na myśl dawne dobre czasy. Z kart powieści odczytamy pochwałę pracy, zwłaszcza tej na łonie natury, dające ludziom szczęście. Idyllicznego obrazu dopełniają wspaniałe opisy przyrody. Są to elementy przedstawiające małą ojczyznę w sposób uczuciowy, pokazujące, w jaki sposób bohaterowie są z nią związani i ile to miejsce dla nich znaczy. Ważnym dla okolicznych mieszkańców miejscem jest las kryjący pamiątki powstania i grób pierwszych założycieli osady – Jana i Cecylii, miejscem które wprawia czytelnika w zaintrygowanie, ciekawość i sprawia, że zaczyna doszukiwać się analogicznych do tego lasu miejsc w swoim otoczeniu, rozbudza w nim jeszcze większe zainteresowanie własną małą ojczyzną.
Moim następnym argumentem jest fakt, iż każdy młody człowiek jest zainteresowany historią, pyta dziadków o pochodzenie, jaka jest ich przeszłość, jak to się stało,
że teraźniejszość jest taka, a nie inna. Dzieci i młodzież wciąż są żądni wiedzy na temat swoich korzeni, tradycji, historii rodziny. Co ciekawe, nie tylko dzieci. Dorośli również chcą dowiedzieć się jak najwięcej, ponieważ, jak się okazuje, nie zawsze mają satysfakcjonującą ich wiedzę w tym temacie. Dlatego w takiej sytuacji sięgają po książki, artykuły, teksty historyczne, dzięki którym będą mogli uzupełnić brakujące wiadomości.
Zakończę optymistycznym stwierdzeniem, że powszechne narzekania na drastyczny spadek czytelnictwa wśród młodzieży i zanik zainteresowania historią są mocno przesadzone. Współcześni młodzi ludzie są bardzo ambitnymi, żądnymi wiedzy, ciekawymi i zafascynowanymi światem osobami. Pragną się kształcić, osiągać wysokie cele. Chcą być postrzegani jako pokolenie odkrywców, artystów, młodzieży oczytanej i pełnej wrażliwości dla drugiego człowieka. Dążą do bycia zapamiętanym, ale żeby
tak się stało, najpierw sami muszą wiele zapamiętać, między innymi o ludziach i życiu
w społeczeństwie za czasów młodości swoich rodziców, dziadków, pradziadków. Z tego względu potrzebne im są dobre, wiarygodne źródła informacji, na bazie których będą mogli czerpać wiedzę o miejscu swego pochodzenia, poznać zwyczaje, ale przede wszystkim uchronić się przed popełnianiem błędów, które już kiedyś zostały popełnione. Dzięki temu łatwiej będzie im się rozwijać, kształcić i realizować swoje cele.
Uważam, że przytoczone wyżej argumenty jednoznacznie potwierdzają, że motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika. Obecnie dostrzegamy duże zainteresowanie publikacjami o tej tematyce. W końcu każdy z nas pragnie wiedzieć jak najwięcej, zwłaszcza o miejscu swojego pochodzenia, a jeśli zakorzenimy w naszej pamięci historie związane z naszą małą ojczyzną, będziemy o niej pisać, mówić, przekazywać następnym pokoleniom, przyczynimy się do zapewnienia nieśmiertelności miejscom bliskim naszym sercom i obudzeniu miłości do nich w naszych dzieciach i kolejnych pokoleniach. Właśnie dlatego motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem dla współczesnych czytelników.
Patrycja Łabaj
Zofia Komandera
Czy motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla
współczesnego młodego czytelnika?
Moja mała ojczyzna rośnie razem ze mną. Kiedy byłam przedszkolakiem, moją małą ojczyzną był osiedlowy plac zabaw, na którym spotykałam się z kolegami i koleżankami z sąsiednich domów. Kiedy chodziłam do szkoły podstawowej, moją małą ojczyzną stała się cała dzielnica Lędzin – Hołdunów. Po szkole podstawowej kontynuowałam naukę w gimnazjum w Bieruniu i tym samym powiększyłam swoją małą ojczyznę do rozmiarów powiatu. Obecnie uczę się w Tychach, ale często też sama odwiedzam Katowice, Mysłowice, Chorzów i inne miasta. I śmiało mogę powiedzieć, że bliski jest mi cały Śląsk. To jest moja mała ojczyzna. Jednakże sercem tej małej ojczyzny pozostaną dla mnie na zawsze moje Lędziny. One są i będą dla mnie miejscem, które kocham i do którego zawsze chcę wracać.
Ojczyzna jest dla mnie bardzo pięknie brzmiącym, niezwykłym oraz wzniosłym słowem. Wyrazem, który rodzi ogromne i gorące uczucia. Od dzieciństwa rodzice, starsze rodzeństwo, dziadkowie, wujkowie, ciocie czy nauczyciele w szkołach uczyli mnie, jak zrozumieć jej istotę. Robili to na wiele sposobów: opowiadali mi historie z dawnych czasów, pokazywali rodzinne fotografie, zwiedzali ze mną pobliskie zakątki. Często, zwłaszcza w szkole proponowano mi przeczytanie fragmentu lub całej książki na tematy związane z naszym regionem. Nie stroniłam od takiej lektury, podobnie jak wielu moich rówieśników. Dlatego uważam, że motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika. Według mnie każdy Polak i każda Polka powinni wiedzieć, czym tak naprawdę jest ojczyzna, za którą nasi dziadkowie walczyli, przelewali krew, oddawali życie. Wszyscy Polacy powinni dbać i troszczyć się o swoja ojczyznę, a ponadto powinni ją szanować i nigdy się jej nie wstydzić.
W ostatnich czasach coraz więcej mówi się o patriotyzmie. Polacy stają się narodem bardziej świadomym swojej historii. Książki opisujące nasz kraj coraz częściej trafiają do naszych domów. I z tego faktu jestem bardzo zadowolona. W księgarniach możemy kupić nie tylko pozycje opisujące ciekawe miejsca do zwiedzania czy monografie pobliskich miast, ale także legendy związane z danym miejscem, a nawet wiersze opisujące walory konkretnego regionu.
Jako uczennica szkoły podstawowej kilka razy brałam udział w konkursach, organizowanych przez Miejski Ośrodek Kultury pod hasłem „Lędziny – moja mała ojczyzna”. Aby dobrze przygotować się do rywalizacji, przeczytałam m.in. książkę „800 -letnie Lędziny” Oresta Spiralskiego. Dowiedziałam się z niej, że Lędziny są prastarą osadą, powszechnie uważaną za jedną z najstarszych osad dawnej ziemi pszczyńskiej, a nawet Górnego Śląska. Nazwa Lędziny najprawdopodobniej pochodzi od starosłowiańskich słów lędo lub lędzina, oznaczających ziemię ugorną, nie porosłą lasem. Dowiedziałam się także, że w wyniku prowadzonych prac archeologicznych na terenie miasta i okolicznych pól, odkryto nieliczne narzędzia krzemienne, które mogą wskazywać na istnienie na tym terenie obozowisk, zakładanych przez wędrujące grupy ludzkie, związane z tzw. kulturą komornicką. Teren Lędzin był też z pewnością penetrowany w epoce brązu (około 1900-700 lat p.n.e.) oraz we wczesnej epoce żelaza (około 700-400 lat p.n.e.). Z tego okresu pochodzą fragmenty naczyń glinianych, odkryte w Hołdunowie, związane z tzw. kulturą łużycką.
Z innej książki zatytułowanej „Lędziny - Monografia historyczna” autorstwa Ludwika Musioła, zdobyłam informację o tym, że najstarsza, historycznie udokumentowana wiadomość dotycząca Lędzin, zawarta jest w dziele kronikarza Jana Długosza pt. Liber beneficiorum. Głosi ona, że wieś Lędziny należała pierwotnie do prywatnych włości rycerza - wielmoży małopolskiego Jaksy z Miechowa, herbu Gryf.
Czytelnicy zainteresowani historią Lędzin, na pewno sięgną po powieści Karola Miarki : „Szwedzi w Lędzinach” i „Górka Klemensowa”. W pierwszej przedstawione są Lędziny w latach 1642-1644, kiedy to pod Górką Klemensa stacjonował duży oddział żołnierzy szwedzkich. Wtedy to miała się tam rozegrać krwawa bitwa pomiędzy tym oddziałem, a wojskami biskupa krakowskiego Piotra Gembickiego i pana pszczyńskiego Zygfryda Promnica. Poległo w niej ponoć aż kilkuset Szwedów, których pochowano na sąsiednim wzgórzu. Akcja drugiej lektury rozgrywa się w końcu X wieku na terenie dzisiejszych Lędzin i nawiązuje do początków chrześcijaństwa na Górnym Śląsku.
Obecnie Lędziny są miastem górniczym. Wielu mieszkańców pracuje w znajdującej się tutaj Kopalni Węgla Kamiennego „Ziemowit”. Co roku kopalnia ta wydaje w formie książki „Kalendarz górniczy”, który zawiera wiele ciekawych informacji na temat naszego miasta i samego zakładu. Na zawartych w nim fotografiach odnajduję znane mi osoby. Kilka lat temu kopalnia obchodziła 60. rocznicę istnienia. Z tej okazji wśród uczniów ogłoszono konkurs na napisanie wiersza związanego z tym jubileuszem. Wielu moich kolegów i tym razem udowodniło, że motywy związane z małą ojczyzną są dla nich atrakcyjnym tematem literackim. Ja również spróbowałam swoich sił w tym konkursie. Napisałam wiersz o moim wujku, który jest dla mnie typowym mieszkańcem Lędzin – pracuje w kopalni, hoduje króliki i gołębie, dba o swój ogródek, a przede wszystkim posługuje się śląską gwarą. Poniżej zamieszczam swój wiersz:
„Alfabet górnika”
Antek, mój ujek pod ziemią fedruje,
Bije z całej siły, węgla ściana kuje.
Ciężko ta robota, nieroz z sił opadnie
Darek, jego kamrat, czasem doń zagadnie.
- Ej, Anteczku miły, siednij obok sobie,
Flaps, cieplutki jeszcze, przyniosłem ja tobie.
Godej, coś porobioł, gdzieś ostatnio bywoł,
Hełm se ściepnij z głowy, po co ci pokrywa.
I dwie kromki chleba, odwiń se mój miły,
Jak se dobrze pojysz, to nabieresz siły.
Kiedy skończysz szychta i wyjedziesz na wiyrch
Ledwo ujrzysz słonko, humor se poprawisz.
- Mosz racja Dareczku, siedna se na chwilka,
Najem się do syta, ciepna faktów kilka.
Opowiem ci o tym, jak chowia króliki,
Ptoki mom na placu i trzy gołębniki.
Raduja się wielce, kiej słoneczo świeci,
Siadom se w altance i patrza na dzieci.
Trowka se zesieka, ogródek zagrabia
Umyja se auto, zaczepia sąsiada.
Wiele by tu godać, mój drogi kamracie,
Zaliczmy ta szychta i gnejmy ku chacie!
Mnie interesuje moja mała ojczyzna, bo tu jest mój dom, miejsce gdzie się urodziłam, gdzie się wychowałam i mieszkam. Tutaj czuję się bezpieczna i szczęśliwa. To właśnie tu mieszkali prawie wszyscy moi przodkowie, a obecnie mieszkam tu ja oraz cała moja rodzina. Jak wynika z tego, co napisałam powyżej, chętnie czytam literaturę związaną tą tematyką, a nawet sama próbuję pisać na ten temat. Śmiało mogę stwierdzić, że dla młodych, ciekawych świata czytelników jednym z atrakcyjniejszych tematów literackich będzie motyw małej ojczyzny.
Zofia Komandera
współczesnego młodego czytelnika?
Moja mała ojczyzna rośnie razem ze mną. Kiedy byłam przedszkolakiem, moją małą ojczyzną był osiedlowy plac zabaw, na którym spotykałam się z kolegami i koleżankami z sąsiednich domów. Kiedy chodziłam do szkoły podstawowej, moją małą ojczyzną stała się cała dzielnica Lędzin – Hołdunów. Po szkole podstawowej kontynuowałam naukę w gimnazjum w Bieruniu i tym samym powiększyłam swoją małą ojczyznę do rozmiarów powiatu. Obecnie uczę się w Tychach, ale często też sama odwiedzam Katowice, Mysłowice, Chorzów i inne miasta. I śmiało mogę powiedzieć, że bliski jest mi cały Śląsk. To jest moja mała ojczyzna. Jednakże sercem tej małej ojczyzny pozostaną dla mnie na zawsze moje Lędziny. One są i będą dla mnie miejscem, które kocham i do którego zawsze chcę wracać.
Ojczyzna jest dla mnie bardzo pięknie brzmiącym, niezwykłym oraz wzniosłym słowem. Wyrazem, który rodzi ogromne i gorące uczucia. Od dzieciństwa rodzice, starsze rodzeństwo, dziadkowie, wujkowie, ciocie czy nauczyciele w szkołach uczyli mnie, jak zrozumieć jej istotę. Robili to na wiele sposobów: opowiadali mi historie z dawnych czasów, pokazywali rodzinne fotografie, zwiedzali ze mną pobliskie zakątki. Często, zwłaszcza w szkole proponowano mi przeczytanie fragmentu lub całej książki na tematy związane z naszym regionem. Nie stroniłam od takiej lektury, podobnie jak wielu moich rówieśników. Dlatego uważam, że motyw małej ojczyzny jest atrakcyjnym tematem literackim dla współczesnego młodego czytelnika. Według mnie każdy Polak i każda Polka powinni wiedzieć, czym tak naprawdę jest ojczyzna, za którą nasi dziadkowie walczyli, przelewali krew, oddawali życie. Wszyscy Polacy powinni dbać i troszczyć się o swoja ojczyznę, a ponadto powinni ją szanować i nigdy się jej nie wstydzić.
W ostatnich czasach coraz więcej mówi się o patriotyzmie. Polacy stają się narodem bardziej świadomym swojej historii. Książki opisujące nasz kraj coraz częściej trafiają do naszych domów. I z tego faktu jestem bardzo zadowolona. W księgarniach możemy kupić nie tylko pozycje opisujące ciekawe miejsca do zwiedzania czy monografie pobliskich miast, ale także legendy związane z danym miejscem, a nawet wiersze opisujące walory konkretnego regionu.
Jako uczennica szkoły podstawowej kilka razy brałam udział w konkursach, organizowanych przez Miejski Ośrodek Kultury pod hasłem „Lędziny – moja mała ojczyzna”. Aby dobrze przygotować się do rywalizacji, przeczytałam m.in. książkę „800 -letnie Lędziny” Oresta Spiralskiego. Dowiedziałam się z niej, że Lędziny są prastarą osadą, powszechnie uważaną za jedną z najstarszych osad dawnej ziemi pszczyńskiej, a nawet Górnego Śląska. Nazwa Lędziny najprawdopodobniej pochodzi od starosłowiańskich słów lędo lub lędzina, oznaczających ziemię ugorną, nie porosłą lasem. Dowiedziałam się także, że w wyniku prowadzonych prac archeologicznych na terenie miasta i okolicznych pól, odkryto nieliczne narzędzia krzemienne, które mogą wskazywać na istnienie na tym terenie obozowisk, zakładanych przez wędrujące grupy ludzkie, związane z tzw. kulturą komornicką. Teren Lędzin był też z pewnością penetrowany w epoce brązu (około 1900-700 lat p.n.e.) oraz we wczesnej epoce żelaza (około 700-400 lat p.n.e.). Z tego okresu pochodzą fragmenty naczyń glinianych, odkryte w Hołdunowie, związane z tzw. kulturą łużycką.
Z innej książki zatytułowanej „Lędziny - Monografia historyczna” autorstwa Ludwika Musioła, zdobyłam informację o tym, że najstarsza, historycznie udokumentowana wiadomość dotycząca Lędzin, zawarta jest w dziele kronikarza Jana Długosza pt. Liber beneficiorum. Głosi ona, że wieś Lędziny należała pierwotnie do prywatnych włości rycerza - wielmoży małopolskiego Jaksy z Miechowa, herbu Gryf.
Czytelnicy zainteresowani historią Lędzin, na pewno sięgną po powieści Karola Miarki : „Szwedzi w Lędzinach” i „Górka Klemensowa”. W pierwszej przedstawione są Lędziny w latach 1642-1644, kiedy to pod Górką Klemensa stacjonował duży oddział żołnierzy szwedzkich. Wtedy to miała się tam rozegrać krwawa bitwa pomiędzy tym oddziałem, a wojskami biskupa krakowskiego Piotra Gembickiego i pana pszczyńskiego Zygfryda Promnica. Poległo w niej ponoć aż kilkuset Szwedów, których pochowano na sąsiednim wzgórzu. Akcja drugiej lektury rozgrywa się w końcu X wieku na terenie dzisiejszych Lędzin i nawiązuje do początków chrześcijaństwa na Górnym Śląsku.
Obecnie Lędziny są miastem górniczym. Wielu mieszkańców pracuje w znajdującej się tutaj Kopalni Węgla Kamiennego „Ziemowit”. Co roku kopalnia ta wydaje w formie książki „Kalendarz górniczy”, który zawiera wiele ciekawych informacji na temat naszego miasta i samego zakładu. Na zawartych w nim fotografiach odnajduję znane mi osoby. Kilka lat temu kopalnia obchodziła 60. rocznicę istnienia. Z tej okazji wśród uczniów ogłoszono konkurs na napisanie wiersza związanego z tym jubileuszem. Wielu moich kolegów i tym razem udowodniło, że motywy związane z małą ojczyzną są dla nich atrakcyjnym tematem literackim. Ja również spróbowałam swoich sił w tym konkursie. Napisałam wiersz o moim wujku, który jest dla mnie typowym mieszkańcem Lędzin – pracuje w kopalni, hoduje króliki i gołębie, dba o swój ogródek, a przede wszystkim posługuje się śląską gwarą. Poniżej zamieszczam swój wiersz:
„Alfabet górnika”
Antek, mój ujek pod ziemią fedruje,
Bije z całej siły, węgla ściana kuje.
Ciężko ta robota, nieroz z sił opadnie
Darek, jego kamrat, czasem doń zagadnie.
- Ej, Anteczku miły, siednij obok sobie,
Flaps, cieplutki jeszcze, przyniosłem ja tobie.
Godej, coś porobioł, gdzieś ostatnio bywoł,
Hełm se ściepnij z głowy, po co ci pokrywa.
I dwie kromki chleba, odwiń se mój miły,
Jak se dobrze pojysz, to nabieresz siły.
Kiedy skończysz szychta i wyjedziesz na wiyrch
Ledwo ujrzysz słonko, humor se poprawisz.
- Mosz racja Dareczku, siedna se na chwilka,
Najem się do syta, ciepna faktów kilka.
Opowiem ci o tym, jak chowia króliki,
Ptoki mom na placu i trzy gołębniki.
Raduja się wielce, kiej słoneczo świeci,
Siadom se w altance i patrza na dzieci.
Trowka se zesieka, ogródek zagrabia
Umyja se auto, zaczepia sąsiada.
Wiele by tu godać, mój drogi kamracie,
Zaliczmy ta szychta i gnejmy ku chacie!
Mnie interesuje moja mała ojczyzna, bo tu jest mój dom, miejsce gdzie się urodziłam, gdzie się wychowałam i mieszkam. Tutaj czuję się bezpieczna i szczęśliwa. To właśnie tu mieszkali prawie wszyscy moi przodkowie, a obecnie mieszkam tu ja oraz cała moja rodzina. Jak wynika z tego, co napisałam powyżej, chętnie czytam literaturę związaną tą tematyką, a nawet sama próbuję pisać na ten temat. Śmiało mogę stwierdzić, że dla młodych, ciekawych świata czytelników jednym z atrakcyjniejszych tematów literackich będzie motyw małej ojczyzny.
Zofia Komandera